Recenzja filmu

Prześladowcy (2010)
Min-suk Kim
Dong-won Gang
Soo Go

Pojedynek ludzkich potworów

"Prześladowcy" to dość typowe kino SF z Korei. Cechami charakterystycznymi jest rozmach historii łączony z osobistą perspektywą okraszoną odrobiną absurdu. Jestem więc bardzo ciekaw, jak
Koreańscy "Prześladowcy" zaczynają się od mocnego uderzenia. Na ekranie widzimy kalekiego chłopca z przepaską na oczach i zdesperowaną kobietę, jego matkę. Powód jej lęku wkrótce stanie się jasny: jej syn nie jest normalnym człowiekiem. Posiadł dar, który sprawia, że może kontrolować zachowania innych ludzi. Niestety, już na samym początku zakosztował w ludzkiej śmierci. Kobieta zbyt długo zwlekała i kiedy w końcu spróbuje ukatrupić potomka, sama o mało nie straci życia.

Mijają lata. Chłopiec stał się w mężczyzną, a jego moce wzrosły niepomiernie. Niespodziewanie na jego drodze stanie ktoś, kto jest jednak odporny na jego sugestie. Co więcej, ten ktoś ma równie niezwykłe umiejętności, które sprawiają, że trudno jest go zabić. Pierwsze feralne spotkanie doprowadzi do nawiązania więzi, której celem jest eliminacja przeciwnika. Walka toczyć się będzie w budynkach, na ulicach i w metrze. A gdzieś w tle pojawi się pytanie, czy potwór potworowi równy.

"Prześladowcy" to dość typowe kino SF z Korei. Cechami charakterystycznymi jest rozmach historii łączony z osobistą perspektywą okraszoną odrobiną absurdu. Z jednej strony film sprawia wrażenie, jakby był nakręconym z wielkim zadęciem widowiskiem. Z drugiej, twórcy wcale nie epatują niesamowitymi efektami specjalnymi. Wszystko ma tu wymiar bardziej osobisty, co wzmacnia tylko zaangażowanie widza w śledzenie rywalizacji głównych bohaterów. Ważnym elementem jest humor na granicy absurdu. W przypadku "Prześladowców" za sceny komediowe odpowiadają kumple pozytywnego bohatera.

W Polsce nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego rodzaju kina. Jestem więc bardzo ciekaw, jak zareagują na niego typowi Kowalscy. Bo choć w warstwie fabularnej jest bardzo czytelny, to w warstwie estetycznej odbiega od tego, co uznajemy w naszym kraju za normalne. Ponieważ jednak sam nie jestem fanem produkcji znad Wisły, dla mnie to nie wada.
1 10
Moja ocena:
5
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones